piątek, 18 marca 2011
niedziela, 6 marca 2011
Frywolitkowe jajo
Frywolitki nauczyłam się dzięki Bernadce, która zawsze ma czas i ogromną cierpliwość by wytłumaczyć krok po kroku, nawet jeżeli uczeń jest mniej pojętny.............
Bernadko, jeszcze raz bardzo dziękuję, bez Cie nie dałabym rady,
nie jest to technika, którą władam bez problemów, ale staram się i czasami coś robię
tym razem "ubrałam" jajo", tak skromnie........ i żeby nie było mu smutno samemu to przedstawiam je w towarzystwie kurczaka
Bernadko, jeszcze raz bardzo dziękuję, bez Cie nie dałabym rady,
nie jest to technika, którą władam bez problemów, ale staram się i czasami coś robię
tym razem "ubrałam" jajo", tak skromnie........ i żeby nie było mu smutno samemu to przedstawiam je w towarzystwie kurczaka
Subskrybuj:
Posty (Atom)